PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10464}

Świat zabawy

The House of Mirth
7,4 473
oceny
7,4 10 1 473
Świat zabawy
powrót do forum filmu Świat zabawy

Marta?

ocenił(a) film na 8

Film mial bardzo dobre, entuzjastyczne recenzje w USA. Porownywano go z "Wiekiem niewinnosci", bedacy rowniez adaptacja powiesci Edith Wharton. Zwiazek Lily i Lawrence byl niespelniony i krotki, ale buchajace erotyzmem spotkania przywodzily na mysl podobna chemie miedzy bohaterami "Wieku niewinnosci", odtwarzanymi przez Daniela Day-Lewisa i Michelle Pfeiffer. Gillian Anderson zebrala bardzo dobre noty za odtwarzana postac i uwazano ja, w kregach filmowych, za faworytke do Oscara 2000 za glowna role kobieca ( rowniez telewizja CNN w dniu rozdania nagrod powrocila do tego tematu, ubolewajac, ze aktorka zostala pominieta przez Akademie).
Osobiscie uwazam, ze glownym atutem filmu jest aktorstwo, nie tylko Anderson, ale rowniez Laury Limey, Dana Aykroyda i Elizabeth McGovern. Jezeli ktos lubi filmy na podstawie Henry Jamesa to polecam rowniez ten obraz. Mnie, szczegolnie druga polowa filmu, przypominala rodzima "Marte" Elizy Orzeszkowej, ale tej pozycji krytyka amerykanska nie zna, wiec mogli sie zachwycac fabula "The House of Mirth".

ocenił(a) film na 6
Joanna

Jak zapewne większość, obejrzałem ten film dla Gillian ;) i tu właśnie się dziwię i (aż zbyt pochlebnym) opiniom w jaki sposób zagrała, jak i samej nominacji do Oscara, który wg mnie się NIE należy. Jej bohaterka jest zagrana aż z przesadną gracją, subtelnością, stylizując się na damę z jeszcze wyższej sfery niż można by było przypuszczać. Chociażby pierwsza scena na dworcu lub potem w pociągu (a jak ten pociąg wygląda.. mmm puchowe siedzenia.. wow). Dlatego coś mi nie pasowało w tym filmie i niestety – ale się cięgnie.. wiele scen dziwnych, zbyt sztucznych (całe gadanie z ciotką czy odpoczywanie na leżaku), które hmmm no nic takiego nie wnoszą, a czas zajmują.. i tu moje uwagi.

Na szczęście historia jako tako wymyślona, jako tako zagrana, sama końcówka już mi się bardziej podobała (zwłaszcza jak ona idzie w tym deszczu – no normalnie mną targnęło mega współczucie i żal). Gillian jest bardzo dobrą aktorką (choć znam ją tylko z nienagannego Archiwum, gdzie już zdobyła moje serce) i tu właśnie przez to nie wiem, jak sprawiedliwie ocenić. Bo czas hmmm chyba nieco zmarnowany.. a na pewno za długi. A punkty warto dać za ogół, a nie za jedną zjawiskowość. Piękna sceneria i suknie też same oceny nie podniosą.

Nie wgłębiałem się w to za bardzo, ale chyba nietrafny polski tytuł.. ja tam żadnej zabawy nie widziałem, tylko troski. Trochę na siłę, ciapowato, aż się o to prosząc. Ale ogólnie jakoś nie żałuję że widziałem. Ot, jeśli się bardzo kocha aktora – lub nie wie co zrobić z czasem. To i owszem ;)

dziwi mnie że w sumie mało ludzi widziało ten film, tak samo tylko 10 tematów w dyskusji.. więc nie chciałbym zrażać swoim komentarzem tych, którzy jeszcze nie widzieli - aczkolwiek nie gwarantuję, że wam się spodoba. Skrócić o godzinę i będzie lepiej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones