jestem po 3 odcinku i powiem krótko. Bez szału. Oceniam najwyżej na 5/10.
Temat może być.Ale gra cieniutka.
Nie mogę sie też zgodzić z tym aby (jakby nie było USA to wielki kraj i miasta są ogromne) że bohaterowie przemieszczają się z jednego miejsca na drugie, jakby korzystali z maszyny teleportacyjnej z jakiegoś SF.

Fabuła troszkę bez sensu. Policja wie, że porywacz daje zadania wykonania rodzicom i nie śledzi ich poczynań nie podsłuchuje rozmów tylko gania bez ładu i składu ? Głupota.

Przecież każdy z rodziców ma obstawę FBI. Rodzice odbierają od porywacza rozkazy z podrzuconego telefonu o którym FBI nie wiem więc jak może go podsłuchiwać?

Serial ogólnie słaby, było kilka momentów, gdzie było "ciekawie" ale żeby wciągało...tak tego ująć nie można. Gra aktorska, słaba, pomysł średni, wykonanie słabe - można było by dużo lepiej ukształcić sam pomysł.
Ocena 4,5-10 - za sam pomysł.

Tak wiem mają obstawię jak pisałem komentarz byłem chyba po 3 odcinku a obstawa zaczęła się chyba od 4 czy 5. Co do telefonu to można podsłuchiwać wszystkie telefony w danej okolicy to nie taki problem szczególnie jak ktoś mieszka na uboczu. Poza każdy nowy telefon byłby podejrzany.

Poza tym agentów można zgubić lub zabić ( jeśli oglądałeś dalej, wiesz o czym piszę)
A jeszcze... " wyłapać " rozmowę z " tajemniczej " linii z telefonem na kartę w Waszyngtonie?? - Nie przeceniasz troszkę możliwości amerykańskich służb specjalnych?

Nie znoszę monotematycznego maglowania jednego tematu przez dziesięć tysięcy odcinków.
Daję 0 na 10 możliwych, m. in. dlatego, że oglądanie tego syfa działa mi na nerwy.