i to jest jedyny zarzut? serio?

W ostatnich odcinkach FBI robi tylko jedno grozi rodzicom więzieniem i próbują namówić ich tym do współpracy. Przestrzegają innych, by nie ulegali żądaniom porywaczy, bo czeka ich wiele lat odsiadki. Głównym wątkiem serialu jest wykorzystywanie rodziców przez porywaczy. Więc jeśli to prawo, które poruszyłem w pierwszym poście istnieje naprawdę to większość scen z udziałem FBI jest do niczego. Ta blondyna aresztuje wszystkich, grozi swojej siostrze więzieniem itp. a prawnie nie ma takiej możliwości. Jeden błąd a w przypadku tego serialu bardzo wpływa na jego odbiór.

A ich nikt nie trzyma na muszce. I mogą poinformować FBI bądź Secret Service,że ktoś się z nimi kontaktował. Wg mnie to są zamykani za spiskowanie i zatajanie posiadanych informacji. Btw to jak by to miało wyglądać? Dzwoni ktoś do mnie,jadę kogoś "kropnąć" i zostaje złapany. Pytają się mnie na miejscu,ja odpowiadam że ktoś mi kazał i jestem puszczony wolno? A jakieś wyjaśnienia czy np nie zostałem zmuszony przez kogoś itd?

Ogólnie to jeśli takie prawo by istniało to pozostaje tylko współczuć tym biednym amerykanom :/